No i jak postanowiłam tak zrobiłam. Poniedziałek upłynął pod znakiem maszyny do szycia.
Zamierzyłam sobie, że powstaną organizer i ochraniacz na łóżeczko i tak też jest. Obie rzeczy są. Zastanawiam się tylko jak ja liczyłam ilość potrzebnego materiału skoro zostało go aż tyle. Ale mam wytłumaczenie - mogę zwalić wszystko jeszcze na hormony. Ale nie zmarnuje się jak znam życie zapewne jeszcze coś powstanie.
Organizer póki co nie ma wszytych jeszcze wstążeczek do mocowania. Trzeba będzie to szybko naprawić.
A do kompletu powstała jeszcze podusia i wałek na okno. Wtorek też minął pod względem szycia ale to już jutro.
Zamierzyłam sobie, że powstaną organizer i ochraniacz na łóżeczko i tak też jest. Obie rzeczy są. Zastanawiam się tylko jak ja liczyłam ilość potrzebnego materiału skoro zostało go aż tyle. Ale mam wytłumaczenie - mogę zwalić wszystko jeszcze na hormony. Ale nie zmarnuje się jak znam życie zapewne jeszcze coś powstanie.
Organizer póki co nie ma wszytych jeszcze wstążeczek do mocowania. Trzeba będzie to szybko naprawić.
A do kompletu powstała jeszcze podusia i wałek na okno. Wtorek też minął pod względem szycia ale to już jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz