Jak zwykle w niedzielę jest więcej czasu na gotowanie. Mój mąż jako miłośnik drobiu wszelkiego rodzaju w niedzielę zazwyczaj dostaje coś innego niż jego ukochana kurka. I tak też było w niedzielę i okazało się, że świnka też jest niezła.
Szukałam przepisu na polędwiczki w słodkim sosie i znalazłam rewelacyjne połączenie słodko-kwaśnego smaku z fantastycznego blogu dwie chochelki przepis pozwoliłam sobie skopiować z moimi małymi modyfikacjami.
Polędwiczki wieprzowe w sosie miodowo-cytrynowym
Składniki:
2 spore polędwice wieprzowe
szczypta szałwi
0,5 cytryny
3 łyżki miodu
2 ząbki czosnku
¾ szklanki białego wina
sól, pieprz
2 łyżki masła + 1 łyżka oleju
Sposób przygotowania:
Polędwiczkę kroję na plastry, lekko rozgniatam ręką. Obsypuję solą i pieprzem. Cytrynę dokładnie szoruję i sparzam. Ścieram skórkę z połowy a sok wyciskam. Czosnek miażdżę płaską stroną noża i bardzo drobno siekam. Na dużej patelni rozgrzewam masło z dodatkiem oleju. Wrzucam listki szałwii lub szałwie suszoną i leciutko podsmażam. Układam na patelni plastry polędwiczki, krótko obsmażam z obydwu stron. Dodaję czosnek, jeszcze chwilę smażę uważając, żeby się nie przypalił. Potem wrzucam otartą skórkę z cytryny i wlewam białe wino. Zmniejszam ogień, przykrywam i duszę polędwiczki do miękkości.
Pod koniec dodaję miód, sok z cytryny (ilość miodu i soku z cytryny jak zwykle trzeba dostosować do własnych upodobań), mieszam i zostawiam patelnię bez pokrywki, żeby sos odparował. Do sosu dodałam jeszcze 2 łyżki masła dla złagodzenia smaku.
Polecam - rewelacja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz