Jest!!! Udało się!!! Prace ukończone!!!
Sama nie dałabym radę to więcej niż pewne, że ta praca to dla co najmniej 2 osób. Na szczęście mam wspaniałego męża, który nawet na moje najgłupsze pomysły reaguje z entuzjazmem :)
Wszystko trwało aż tydzień ale warto było. Powstał i wisi - żyrandol ze sznurka bawełnianego i kolorowych koralików.
Nie będę pisała, że wykonanie to miła i lekka praca, wręcz przeciwnie jego wykonanie to mordęga - łatwo się robi małe projekciki np bombki ale wykonanie prawie metrowego żyrandola trwało kilka godzin. Ale warto było nie dość, że mieliśmy trochę frajdy we dwoje to jeszcze żyrandol świetnie sprawdza się wieczorami dając piękne światło poprzez ażurowy splot i migoczące koraliki.
Po długich poszukiwaniach okrągłego balonu (wszystko zależy jaki chcecie kształt żyrandola osiągnąć) można przystąpić do pracy. Popatrzcie i poczytajcie sami jak go robiliśmy:
Rzeczy, których potrzebujesz:
Sposób przygotowania:
krok 1
Mocujemy kij od szczotki między dwoma krzesłami a do niego dowiązujemy balon. Nie zapomnijcie o przyklejeniu do podłogi kartonów mających na celu zabezpieczenie jej przed kapiącym klejem. Rozcieńczamy na oko wikol tak żeby nie był bardzo wodnisty ale też delikatnie się rozrzedził i moczymy w nim sznurek. Aby odsączyć nadmiar kleju ze sznurka (inaczej będzie się ślizgał z balonu) możemy przecisnąć go przez włosie pędzla.
Nie polecam smarowania balona klejem i na to przyklejania sznura bo pomiędzy nićmi powstanie skorupka z kleju, którą (jeśli chcemy mieć ażurowy żyrandol) trzeba będzie wyciąć a to jest bardzo mozolna praca.
krok 2
Owijamy namoczony sznurek dookoła balonu wg własnego widzi misie. Najlepiej robić to zmieniając kierunki wtedy będzie najładniejszy splot. Pamiętajmy aby od góry zostawić puste miejsce -nie owinięte sznurkiem na przeciągnięcie żarówki a od dołu miejsce na ewentualną wymianę żarówki spalonej.
Im gęściej owiniemy balon tym trwalszy klosz otrzymamy ale jednocześnie będzie dłużej schnął.
Sama nie dałabym radę to więcej niż pewne, że ta praca to dla co najmniej 2 osób. Na szczęście mam wspaniałego męża, który nawet na moje najgłupsze pomysły reaguje z entuzjazmem :)
Wszystko trwało aż tydzień ale warto było. Powstał i wisi - żyrandol ze sznurka bawełnianego i kolorowych koralików.
Nie będę pisała, że wykonanie to miła i lekka praca, wręcz przeciwnie jego wykonanie to mordęga - łatwo się robi małe projekciki np bombki ale wykonanie prawie metrowego żyrandola trwało kilka godzin. Ale warto było nie dość, że mieliśmy trochę frajdy we dwoje to jeszcze żyrandol świetnie sprawdza się wieczorami dając piękne światło poprzez ażurowy splot i migoczące koraliki.
Po długich poszukiwaniach okrągłego balonu (wszystko zależy jaki chcecie kształt żyrandola osiągnąć) można przystąpić do pracy. Popatrzcie i poczytajcie sami jak go robiliśmy:
Rzeczy, których potrzebujesz:
- okrągły balon lub piłka - średnica ok 70 cm
- klej wikol
- pojemnik na klej i pędzel
- sznurek bawełnianyzki
- nożyc
- kolorowe koraliki ok. 30 szt
- szpilka
- rękawiczki jednorazowe
- kij od szczotki, 2 krzesła i zabezpieczenie podłogi, np kartony
Sposób przygotowania:
krok 1
Mocujemy kij od szczotki między dwoma krzesłami a do niego dowiązujemy balon. Nie zapomnijcie o przyklejeniu do podłogi kartonów mających na celu zabezpieczenie jej przed kapiącym klejem. Rozcieńczamy na oko wikol tak żeby nie był bardzo wodnisty ale też delikatnie się rozrzedził i moczymy w nim sznurek. Aby odsączyć nadmiar kleju ze sznurka (inaczej będzie się ślizgał z balonu) możemy przecisnąć go przez włosie pędzla.
Nie polecam smarowania balona klejem i na to przyklejania sznura bo pomiędzy nićmi powstanie skorupka z kleju, którą (jeśli chcemy mieć ażurowy żyrandol) trzeba będzie wyciąć a to jest bardzo mozolna praca.
krok 2
Owijamy namoczony sznurek dookoła balonu wg własnego widzi misie. Najlepiej robić to zmieniając kierunki wtedy będzie najładniejszy splot. Pamiętajmy aby od góry zostawić puste miejsce -nie owinięte sznurkiem na przeciągnięcie żarówki a od dołu miejsce na ewentualną wymianę żarówki spalonej.
Im gęściej owiniemy balon tym trwalszy klosz otrzymamy ale jednocześnie będzie dłużej schnął.
krok 3
Po upływie ok. 48 godzin sprawdzamy czy klej wysechł. Może się zdarzyć, że nadal jest mokry wtedy trzeba zostawić na jeszcze kilka godzin. Po dokładnym wyschnięciu delikatnie próbujemy oddzielić balon od sznurka ale nie przebijajmy go od razu bo cała konstrukcja może się zapaść. Dopiero po odklejeniu balona możemy z niego spuścić powietrze.
Między niektórymi nićmi na pewno jest klej, który możemy powycinać lub zostawić w zależności od naszej wizji. My go zostawiliśmy bo dodawał tylko uroku i nie było go wiele.
Oczywiście całość prac była dokładnie nadzorowana jak widać:
krok 4
Do miejsca gdzie będziemy przeciągać żarówkę dowiązujemy sznurki tak żeby pozwoliły nam zamontować klosz do haka w suficie.
Po upływie ok. 48 godzin sprawdzamy czy klej wysechł. Może się zdarzyć, że nadal jest mokry wtedy trzeba zostawić na jeszcze kilka godzin. Po dokładnym wyschnięciu delikatnie próbujemy oddzielić balon od sznurka ale nie przebijajmy go od razu bo cała konstrukcja może się zapaść. Dopiero po odklejeniu balona możemy z niego spuścić powietrze.
Między niektórymi nićmi na pewno jest klej, który możemy powycinać lub zostawić w zależności od naszej wizji. My go zostawiliśmy bo dodawał tylko uroku i nie było go wiele.
Oczywiście całość prac była dokładnie nadzorowana jak widać:
krok 4
Do miejsca gdzie będziemy przeciągać żarówkę dowiązujemy sznurki tak żeby pozwoliły nam zamontować klosz do haka w suficie.
Koraliki możemy dowiązać za pomocą niteczki lub dokleić klejem. Ja wybrałam opcję dowiązywania ponieważ chciałam żeby w koralikach odbijało się światło żarówki.
A oto efekty:
I jeszcze kilka zdjęć z sesji wieczornej:
wow świetny pomysł na żyrandol.
OdpowiedzUsuńciesze się, że się podoba i mimo trudności warto :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny. Nowoczesny a zarazem tani.
OdpowiedzUsuńok, lampa fajowa. Mam już wszystko oprócz balonu. Skąd taki wziąć? W sklepach proponują jedynie te "jajowate":/
OdpowiedzUsuńBalon kupiłam w sklepie w Raszynie a z tego co widzę mają sklep internetowy - http://sklep.balony.pl/product_info.php?cPath=23_64&products_id=173 - to dokładnie ten model, z którego korzystałam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwitam :)
OdpowiedzUsuń-czy myśli Pani że taki balon/piłka 50 cm tez bedzie dobrze wyglądać? :)
-ile mniej więcej sznurka potrzeba na taka 70 cm lampę :)
-jakiego rodzaju sznurek to musi byc? czy może być satynowy?
pozdrawiam serdecznie Ania :)
Aniu,
OdpowiedzUsuń1. Jeśli chodzi o wielkość to najlepiej spróbować sobie wyobrazić lub jakoś zwizualizować (np na podstawie piłki) jak taki żyrandol będzie wyglądał w danym pomieszczeniu.
Można też zrobić małe baloniki do lampek nocnych.
2. Ilość sznurka zależy od tego jak duże dziury w nim chcemy mieć. Ja użyłam chyba 3 szpulki po 15 m
3. Używałam sznurka bawełnianego. Proponuje kawałek satynowego zamoczyć w kleju i sprawdzić czy zesztywnieje po wyschnięciu. Jeśli tak to oczywiście się nadaje.
Czekam na informację jak się udało.
Dziękuje :) a czy ten bawełniany sznurek był woskowany, bo widzę ze są takie w ofercie pasmanterii..
UsuńNie był. To zwykły bawełniany sznurek. Wydaje mi się, że każdy sznurek który pod wpływem kleju zaschnie i usztywni będzie tu dobry więc widzę tu spore pole do popisu ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=_FVXYu5D6Vs :) zakupiłam już wszystkie materiały
OdpowiedzUsuńprzy poszukiwaniu wskazówek na temat robienia lamp natrafiłam na powyższy film :) to jest dopiero wyzwanie!!!! ;)
i kolejna piękna lampa: http://furnicouture.blogspot.com/2010/10/diy-lampa-sufitowa.html :)
OdpowiedzUsuńCzy wikol po wyschnięci staje się transparentny? Chciałam użyć szarego kordonka.
OdpowiedzUsuńCzy zwykły magic klej też da radę?
fajnie
OdpowiedzUsuńBardzo fajna lampa ale to na pewno była ciężka i brudna praca wykonanie takiej. I wcale nie łatwo tak równo sznurek rozkładać Ale jak zapalona to genialnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuń