Już jakiś czas temu baaardzo spodobał mi się styl print room, ale jakoś nie miałam odwagi spróbować. Aż tu sama nadarzyła się okazja. W prezencie dla osoby, która kocha wszystko co czarne i/lub białe powstała taca na śniadanie do łóżka.
Przyznam szczerze, że to było wyzwanie nie lada. Nie grzeszę cierpliwością a tą trzeba było wykazać się przy dokładnym malowaniu szczegółów. Poza tym ten print room mój został zmiksowany ze spękaniami. Efekt mi się spodobał a co najważniejsze spodobał się również obdarowywanej. :D:D:D
Całość została wylakierowana werniksem szklącym, mam nadzieję, że jest on odporny na gorąco. A tak z ciekawości to jakich preparatów używacie do tac, podkładek po kubki i do wszystkiego na czym można postawić coś gorącego? Ja wiem, że lakiery poliuretanowe będą tutaj odpowiednie ale może jest jakiś specyfik nie "pachnący" tak intensywnie? Wszystkie prace robię w mieszkaniu i na dodatek mam małego Bąbla kręcącego się obok.
Przyznam szczerze, że to było wyzwanie nie lada. Nie grzeszę cierpliwością a tą trzeba było wykazać się przy dokładnym malowaniu szczegółów. Poza tym ten print room mój został zmiksowany ze spękaniami. Efekt mi się spodobał a co najważniejsze spodobał się również obdarowywanej. :D:D:D
Całość została wylakierowana werniksem szklącym, mam nadzieję, że jest on odporny na gorąco. A tak z ciekawości to jakich preparatów używacie do tac, podkładek po kubki i do wszystkiego na czym można postawić coś gorącego? Ja wiem, że lakiery poliuretanowe będą tutaj odpowiednie ale może jest jakiś specyfik nie "pachnący" tak intensywnie? Wszystkie prace robię w mieszkaniu i na dodatek mam małego Bąbla kręcącego się obok.